wtorek, 23 czerwca 2015

Zmiana

Najpopularniejszym słowem dzisiaj jest zmiana.  Ewangelię zmiany głoszą wszyscy. Zmiany żądają humaniści i technokraci, starzy i młodzi, rolnicy i robotnicy, proletariusze i prekariusze, liberałowie i integryści. Nawet papież zaskoczył swoją nową encykliką  zmiany "ekologicznej". A zmiana przyszła i została opisana już dawno, rozsiadła się wygodnie i czeka, co będzie dalej z jej skutkami, które rozpełzły się swobodnie po świecie.

Znawcy mówią, że to naturalne skutki zmiany globalnej spowodowanej przez rewolucję technologiczną, na którą nie mamy wpływu i musimy się do nich   dostosować. Inni dodają, że to skutki chciwości, pychy nieograniczonej władzy i wzrostu skumulowanego kapitału, żerującego na swobodnym dostępie do coraz bardziej wyrafinowanej technologii i coraz  tańszej lub nawet zbędnej "sile roboczej". Do tego dochodzą problemy klimatyczne, demograficzne i migracyjne. To  nie brzmi dobrze i  od dawna straszy niepewnością, wykluczeniem, brakiem perspektyw. Najgorsze w tym wszystkim wydaje się odhumanizowanie analizy tych skutków i sprowadzenie ich do ekonometrycznych rozważań przyjmowanych  często jak aksjomat.

Podmiotem jest człowiek, zwierzę społeczne i stadne, które,  aby było twórcze/innowacyjne/kreatywne/prokreacyjne potrzebuje  w miarę stabilnych warunków egzystencji. A właśnie  teraz   świat osiągnął   z powrotem stopień nierówności porównywalny z tym sprzed Rewolucji Francuskiej (sic!). Thomas Piketty napisał nowy "Kapitał w XXI wieku" w którym wyjaśnia w jaki sposób zmieniał się poziom kapitału i nierówności w ciągu ostatnich trzech wieków . Książka Piketty'ego stała się światowym bestsellerem, nad którym dyskutują  nawet ludzie do tej pory nie mający do czynienia z naukami ekonomicznymi, przeczuwający tylko intuicyjnie, że ich problemy mają  swoje wytłumaczalne uzasadnienia i mniej lub bardziej przekonujące propozycje rozwiązania.

Czytając Piketty'ego wydaje się, że wszystko to już było, że w pewnym momencie dziejowym istniejące i omawiane wcześniej problemy, które wydawały się być rozwiązane, powracają jak zły sen.  Adam Smith, osiemnastowieczny klasyk ekonomii politycznej pisał w  "Bogactwie narodów"o powodach, dla których należy solidnie wynagradzać pracowników, unikać rządzenia przez dzielenie i zaletach myślenia perspektywicznego. Trochę później  "Kapitał" Marksa stał się zaczynem świadomości, który spowodował rewolucję proletariacką. A teraz? "Prekariusze wszystkich krajów, łączcie się!".





                                                                 
                                                 

Bibliografia:

Franciszek, papież,  Laudato si' / Pochwalony bądź
Watykan, 2015

Thomas Piketty, Kapitał w XXI wieku
Krytyka Polityczna, 2015

Thomas Piketty, Ekonomia nierówności
Krytyka Polityczna, 2015

Guy Standing, Prekariat. Nowa niebezpieczna klasa
PWN, 2014

Tomas Sedlacek, Ekonomia dobra i zła
Studio EMKA, 2012

Kate Pickett, Richard Wilkinson, Duch równości
Czarna Owca, 2011

Adam Smith, Bogactwo narodów
Studio EMKA, 2012