poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Panny z Wilka 2019



Rany boskie, Wiktor przyjechał!  Ten okrzyk jest leitmotivem najnowszego przedstawienia Panien z Wilka w Starym Teatrze w Krakowie.  Każda z sióstr ma swoje wspomnienia związane z Wiktorem, dla każdej z nich był kiedyś ważną postacią. Niespełnioną miłością, zawiedzioną nadzieją? Teraz jest wspomnieniem młodości, czasów kiedy wszystko było jeszcze możliwe do osiągnięcia. Wiktorów w tym przedstawieniu jest dwóch: ten w którym panny kochały się w młodości i ten powracający po latach "emerytowany kapitan w stanie spoczynku", zarządca w majątku Stokroć.

Julcia (Dorota Segda) jest teraz stateczną mężatką, mówi o sobie "jestem silna, nie ulegam emocjom", Wiktor jest dla niej tylko wspomnieniem/cieniem erotycznych uniesień młodości.  Jola (Ewa Kaim), najbardziej zmysłowa z sióstr, na swój sposób uwodzi Wiktora swoim seksapilem ale dla obojga jest to już tylko towarzyska gra, echo przeszłości. Stanowcza, ostra Zosia (Paulina Puślednik) dla której relacje Wiktora ze starszymi siostrami były (tylko?) polem "naukowych" obserwacji relacji męsko-damskich, teraz jest uwięziona w swojej macierzyńskości,  której nie lubi i z którą sobie nie radzi. Przyziemna Kazia, "najbrzydsza ale najgospodarniejsza" z sióstr, którą chyba dla kontrastu gra subtelna Anna Radwan, kiedyś skrycie zauroczona Wiktorem, była jedyną, która dobrze poznała jego dwoistą naturę. Teraz prowokuje go do wyznań i częstuje konfiturami. Dla najmłodszej Tuni (Natalia Kaja Chmielewska ), Wiktor jest postacią historyczną, starszym mężczyzną, którego można zahipnotyzować zmysłową młodością i ewentualnie obdarzyć pamiątkową fotografią na tle okoliczności przyrody.  Ponad tym siostrzanym teatrem przewija się wspomnienie zmarłej Feli, być może jedynej prawdziwej miłości Wiktora, o jej samobójczą śmierć w nieoczywisty sposób  siostry go poniekąd oskarżają. Śmierć Feli była też dla Panien z Wilka ostrzeżeniem i końcem ich młodzieńczych fascynacji związanych z Wiktorem.




Panowie w tym przedstawieniu są tylko tłem dla niezwykłych sióstr, zwodniczych bachantek, rusałek a przy okazji żon/matek z Wilka. Mają swoje gazety, poglądy, swoją politykę, swoje wojny ale to wszystko jest jakby obok. Świat sióstr jest tak sugestywny, że razem z nimi ulegamy złudzeniu, że Wilko jest ponad czasem i historią. Jedno z najpiękniejszych opowiadań Iwaszkiewicza, po filmie Wajdy, doczekało się bardzo udanej, nostalgicznej i jednocześnie zabawnej  teatralnej adaptacji Agnieszki Glińskiej i Marty Konarzewskiej,  w pięknej "leśnej" scenografii Moniki Nyckowskiej. Aktorki w tym przedstawieniu mają dużo do zagrania (zatańczenia i zaśpiewania również) i w pełni to wykorzystują, są po prostu wspaniałe.

Panny z Wilka według Jarosława Iwaszkiewicza
Reż., oprac. i adaptacja Agnieszka Glińska
Premiera 1 marca 2019 r. w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie
Więcej o spektaklu: https://stary.pl/pl/repertuar/panny-z-wilka/