czwartek, 30 czerwca 2022

Parada miast lokowanych

 


Historycznie rzecz biorąc Kraków jest starożytnym  miastem lokowanym na prawie magdeburskim ale dla współczesnego odbiorcy filmów i seriali jest mniej lub bardziej udanym produktem lokowanym turystycznie.  Większość dzieł filmowych związanych z Krakowem szła utartym szlakiem nie wychodząc poza ścisłe centrum  ale eksponując też przy okazji cenne obiekty przynależne temu miastu: Anioła, Monę Lizę, Kopiec Kościuszki, archetypy uczonych, kultowe knajpy i "spis cudzołożnic".
W najnowszym hicie Netflixa pt. "Parada serc"  zastosowano ciekawy pomysł oparty na kontrastach wizerunkowych i obyczajowych dwóch najczęściej lokowanych filmowo polskich miast Warszawy i Krakowa. Semantycznie rzecz upraszczając: w Warszawie wchodzi się do dworu a w Krakowie wyprowadza się w pole.

Tym razem filmowa ona jest z Warszawy: dynamiczna, ambitna, w pędzie do kariery w branżach nowoczesnych, uprawia kulturę fizyczną, posiada apartament z widokiem na Rondo ONZ, Most Świętokrzyski i Stadion Narodowy. On mieszka w statecznym i powolnym ("pośpiech poniża") Krakowie, w kamienicy z widokiem na Wawel i Rynek Główny. Uprawia oldskulowy zawód rzeźbiarza cmentarnych nagrobków, w wolnych chwilach śpiewa z przyjaciółmi pieśń "Nie przenoście nam stolicy do Krakowa", chociaż nie ma takiej obawy, jeżeli już to Warszawa mogłaby w pewnym sensie  parafrazować "Nie przenoście nam Krakowa do stolicy". Posiada też uroczego jamnika (spiritus movens filmu) oraz rezolutnego syna, którego IQ przekracza sumę ilorazów inteligencji niektórych postaci występujących
w tym filmie.

W każdym razie  mamy w "Pardzie serc" kilka ciekawie zarysowanych ról, kilka dowcipnych dialogów, kilka niedopracowanych pomysłów i ze szkodą dla filmu zupełnie nieprzekonujący wątek romansowy wynikający z jednej ale kluczowej pomyłki obsadowej. Perłą w tym filmie jest Dorota Pomykała w genialnej roli krakowskiej urzędniczki i przede wszystkim dla niej warto ten film zobaczyć.
Gorąco (uff) polecam.

Parada serc, komedia romantyczna
Polska, czerwiec 2022
reżyseria Filip Zylber
scenariusz Wiktor Piątkowski / Natalia Matuszek

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz