"Kultura", Maisons-Laffitte |
"Widząc jasno, w zachwyceniu" i w przekonaniu, że Francja jest najpiękniejszym krajem na świecie, dochodzimy do 91, av. de Poissy w Maisons-Laffitte, czyli siedziby Instytutu Literackiego, miejsca spotkań i pracy najważniejszych ludzi dla kultury polskiej 20 w.
Kiedy byłam tutaj pierwszy raz w 1990 r. żyła jeszcze większość "Ojców Założycieli" i niektórych , jak mówił nasz "przewodnik", nawet udało nam się "zwiedzić". Pamiętam nasze kompletne zaskoczenie, kiedy bramę do tej świątyni kultury otworzył nam sam Gustaw Herling-Grudziński i jakby nigdy nic, bez żadnych obaw, pytań "po co i dlaczego" wpuścił nas do środka. A potem w onieśmieleniu i z nabożną czcią , w ciszy i ukłonach przechodziliśmy jak w galerii rzeźb w Louvr obok obecnych postaci ikon: Giedroycia, Czapskiego, Hertzów. Jedyną realną istotą w tym entourage'u wydawał nam się wtedy pies, czarny spaniel, bo tylko dla niego mogliśmy być w miarę atrakcyjnym towarzystwem, przerywnikiem w popołudniowej drzemce.
Black 2. w Maison-Laffitte |
Dzisiaj mamy ogólnie dostępne tomy "Kultury" i "Zeszytów Historycznych", powstały świetne wydawnictwa biograficzne o ludziach "Kultury", od września 2014 działa znakomity portal internetowy kulturaparyska.com Urodę "rzeczy" tworzą jednak ludzie, ich charaktery, osobowość przenikają do materii i żyją dalej, chociaż tych, dzięki którym powstały już nie ma. Tak jest teraz w Maisons- Laffitte. "Rzeczy są tylko cieniami idei" mówił Platon, pozostaje nam zatem pożegnać się z nimi i wędrować dalej ... do Le Mesnil-le-Roi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz