Rzecz wydała mi się o tyle paradoksalna, że droga krajowa nr 7, to dla mnie teraz żywa egzemplifikacja "Siódemki" Ziemowita Szczerka*, powieści pełną gębą gombrowiczowskiej. Ojczyzna nasza, dumna i na nowo odrodzona, "Siódemką" przepołowiona, od Tatr do Bałtyku. A w środku niej Mazowsze, kraina płaska i rozległa, gdzieniegdzie wierzbą płaczącą, bocianem lub billboardem zabawnym udekorowana. I wśród tego krajobrazu sielskiego i sennego Wsola, z której Gombrowicz wyjechał w 1939 r. i nigdy już do niej nie wrócił.
A jednak Szczerek Ziemowit, chociaż tyle interesujących zjawisk na owej "Siódemce" po gombrowiczowsku dojrzał, to akurat, za Radomiem się zagapił i Muzeum we Wsoli patrona swego, myślę mistrza nawet, nie dostrzegł. Bo któż by się spodziewał, że wśród tych równin mazowieckich, arcy polskich, taka postać zaistnieć by tam mogła, językiem dziwnym mówiąca. [...]"A wszem wobec Bohaterstwo nasze ukazywać, bo Bohaterstwo nasze wroga przemoże, Bohaterstwo, Bohaterstwo Bohaterów naszych nieodparte, niezmożone trwogą moce piekielne napełni, które przed Bohaterstwem naszym zadrżą i ustąpią! (Porwali się więc, a pierwszy Minister, drugi Pułkownik, trzeci Radca i krzyczą: - Bohater, Bohater, Bohaterstwo!) Ja na kolana padłem."[...]**
Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli koło Radomia |
Muzeum Witolda Gombrowicza
powstało w 2009 r. , w dawnym wsolskim dworze Jerzego
Gombrowicza, brata pisarza i jego żony Aleksandry. Jak podano w przewodniku mieści się ono "w
rezydencji pałacowej, usytuowanej w zabytkowym parku. Oglądać w nim
można ekspozycję biograficzną „Ja, Gombrowicz”, na którą składają się
nie tylko cenne pamiątki po Gombrowiczu, ale również fragmenty jego
tekstów, komentujące życie i twórczość autora „Kosmosu”. Pewnie by się zdziwił, że w kraju naszym sienkiewiczowskim i dla niego kącik się znalazł.
Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli koło Radomia |
Jeżeli zdarzy wam się jazda drogą krajową Nr 7, np. z Krakowa do Warszawy albo odwrotnie, nie przegapcie Wsoli, miejscowości koło Radomia, bo tam jest trochę o Nim, a On niby z naszych, ale jakby nie nasz, obcy mimo wszystko i coraz bardziej, niestety.
*Ziemowit Szczerek, Siódemka,
Kraków, Korporacja Ha!art, 2014
**Witold Gombrowicz, Trans-Atlantyk,
Witold Gombrowicz Dzieła T.3, red. naukowa Jan Błoński
Kraków, WL, 1986, s. 67
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz